Tytułomania

W pierwszym wpisie chciałem poruszyć temat “tytułomanii” w zachodnim zen. Temat ten został wywołany ostatnio przy okazji zamieszczania informacji o nadchodzącym sesshin. Jak przedstawiać osobę prowadzącą, czy jako mistrza zen, kapłana zen, czy może nauczyciela zen?

Wielokrotnie spotykam się z używaniem określeń typu: “mistrz zen”, “rosi”, “sensei” w nieprawidłowy sposób. Często wynika to z prostej niewiedzy na ten temat, ale równie często jest to wynikiem ludzkiej potrzeby nadania sobie ważności poprzez tego typu tytuły.

W japońskim Sōtō Zen termin “mistrz zen” praktycznie nie funkcjonuje. To, co na polski można tak przetłumaczyć, to japoński termin “dzendzi” (w angielskiej transkrypcji zapisywane zenji) 禅師. Chociaż termin 師,  po polsku czytany “dzi” lub “si”, znaczy raczej nauczyciel aniżeli mistrz. Termin “dzendzi” używa się współcześnie w odniesieniu do dwóch opatów głównych klasztorów Sōtō Zen – Eiheiji (czyt. Eiheidzi) i Sōjiji (czyt. Sodzidzi). Używa się go także w odniesieniu do historycznie ważnych nauczycieli np. Dōgena i kolejnych opatów Eiheiji.

Rōshi 老師 (po polsku czytane jako “rosi”, gdzie “ō” czytane jest jako długie “o” (ō=oo), dosłownie znaczy “stary nauczyciel”. W japońskim Sōtō Zen nie jest to tytuł nadawalny, ale sposób zwracania się do starszych kapłanów. Jeśli kogoś szanujemy i chcemy to wyrazić, możemy się zwrócić do takiej osoby “rosi”. Mówienie tak o sobie samym lub samej, z perspektywy japońskiej wygląda co najmniej dziwnie, jeśli nie arogancko. To tak, jakby mówić o sobie: “Jestem Czcigodny Pan/Pani taki a taka”.

Kolejnym terminem nieprawidłowo używanym jest “sensei” 先生. Jest to ogólny sposób grzecznego zwracania się do jakiegokolwiek nauczyciela np. w szkole. Znowu o sobie samym/samej tak się nie mówi. W Polsce termin ten kojarzy się głównie ze sztukami walki. Na zachodzie często używa się tego terminu jako rozdzaju stopnia, gdzie najpierw jest się sensejem, a potem zostaje się rosim. Z punktu widzenia japońskiego Sōtō Zen jest to nieporozumienie.

W Sōtō Zen na osobę wyświęconą używa się określeń: sō 僧, zensō 禅僧, sōryo (czyt. sorjo) 僧侶 dla mężczyzn i nisō 尼僧 dla kobiet. Zwykle tłumaczy się to jako mnich i mniszka, ale w przypadku Japonii jest to trochę mylące, ponieważ od drugiej połowy XIX wieku celibat dla mnichów buddyjskich został zniesiony. Współcześnie większość mnichów i część mniszek w praktyce przypomina “pastora” z tradycji chrześcijańskiej. Dlatego po polsku często zamiennie mówi się “kapłan” lub “kapłanka” dodając – zen, dla podkreślenia specyfiki tego pojęcia. Jednakże, ten termin też może być mylący, bo kapłan zen czy kapłan buddyjski, to trochę coś innego niż kapłan w innej tradycji religijnej. W pełni wykwalifikowany kapłan Sōtō Zen określany jest jako “osio” 和尚 (w angielskiej transkrypcji zapisywane oshō). Jeśli dany kapłan/kapłanka uzyskał/a wymagane uprawnienia, może być on/ona także nauczycielem. Nauczyciel to po japońsku “kjosi” 教師 (w angielskiej transkrypcji “kyōshi”). Najniższy stopień nauczycielski w ramach Sōtō Zen to “nitō” 二等. Kapłani działający na zachodzie mają status “nauczyciela międzynarodowego” 国際布教 “kokusai fukjosi” (w angielskiej transkrypcji “kokusai fukyōshi”).

Większość ludzi nie jest też świadoma, że w Sōtō Zen sam przekaz dharmy, po japońsku “siho” 嗣法 (w angielskiej transkrypcji shihō), nie jest jeszcze wystarczający, aby być nauczycielem. Jedynie ktoś, kto uzyskał status w pełni wyświęconego kapłana (osio) w czasie ceremonii “dzuise” (zuise 瑞世) w Eiheiji i Sōjiji, oraz kto odbył odpowiedni trening w klasztorze treningowym (sōdō 僧堂), może ubiegać się o status nauczyciela.