Genjōkōan – (czytaj gendziokoan) to pierwszy rozdział, a jednocześnie konkluzja i podsumowanie całego „Shōbōgenzō”, będącego najważniejszym zbiorem nauk Dōgena. Był to tekst, który pierwotnie powstał w początkowym okresie nauczania Dōgena. Został on przez niego poprawiony i umieszczony jako pierwszy w 75 częściowej wersji „Shōbōgenzō” na rok przed jego śmiercią. W całym „Shōbōgenzō” jest wiele odniesień do pojęcia „genjōkōan”, który to termin można przetłumaczyć jako „objawianie lub wyrażanie ostatecznej rzeczywistości”.
※
Kiedy wszystkie dharmy są buddha-dharmą, istnieją złudzenia i urzeczywistnienie, istnieje praktyka, istnieje życie, istnieje śmierć, istnieją buddhowie, istnieją istoty.
Kiedy w dziesięciu tysiącach dharm nie ma (substancjalnego, stałego) ja, nie istnieją złudzenia, nie istnieje urzeczywistnienie, nie istnieją buddhowie, nie istnieją istoty, nie istnieje życie, nie istnieje śmierć.
Jako że, droga buddhy u swojej podstawy wykracza poza obfitość i niedostatek, istnieją życie i śmierć, istnieją złudzenia i urzeczywistnienie, istnieją istoty i buddhowie.
Dlatego, kwiaty więdną pomimo, że je kochamy, a chwasty rosną pomimo tego, że za nimi nie przepadamy.
Ja praktykujące potwierdzanie dziesięciu tysięcy dharm, to „złudzenie”. Dziesięć tysiący dharm praktykujące potwierdzanie poprzez ja, to „urzeczywistnienie”. Wielkie urzeczywistnianie pośród złudzeń to „buddhowie”. Wielkie złudzenie pośród urzeczywistnienia to „istoty”. Jest też wykraczanie poza urzeczywistnienie pośród urzeczywistnienia i zagłębianie się w złudzenia pośród złudzeń.
Buddhowie będący buddhami, to nie „ja jestem buddhą”, ale to potwierdzanie buddhy, kontynuujące potwierdzanie buddhy. To patrzenie i słuchanie, będące widzeniem form i słyszeniem dźwięków całym ciałem i umysłem. Nie jest to jak odbijanie rzeczy w lustrze, czy księżyca na wodzie. Kiedy jedna strona jest w świetle, druga jest w mroku.
Studiowanie drogi buddhy, to studiowanie ja. Studiowanie ja, to zapominanie ja. Zapominanie ja, to bycie potwierdzanym przez wszystko. Bycie potwierdzanym przez wszystko, to puszczanie ciała i umysłu ja oraz ciała i umysłu innych. Ślady takiego urzeczywistniania są nieuchwytne. Musisz podążać po tych nieuchwytnych śladach bez końca.
Kiedy wyruszasz na poszukiwanie dharmy, wydaje się być czymś na zewnątrz, gdzieś indziej. Kiedy dharma jest właściwie przekazywana, natychmiast jesteś prawdziwie sobą. Tak, jak płynąc łodzią i patrząc na brzeg, pozornie wydaje się, że to brzeg się porusza. Kiedy jednak z uwagą przyglądasz się łodzi, to zdajesz sobie sprawę z tego, że to łódź płynie. Podobnie jest, kiedy zgłębiasz dziesięć tysięcy rzeczy pomieszanym ciałem i umysłem i wydaje ci się, że twój umysł i natura ja są czymś substancjalnym. Kiedy praktykujesz zazen, patrząc na wszystko z uwagą, jasno widzisz, że w niczym nie ma stałej, niezmiennej istoty.
Drewno spalając się i stając popiołem, nie może ponownie stać się drewnem. Jednakże, nie powinieneś widzieć popiołu jedynie jako po, a drewna jako przed. Powinieneś zrozumieć, że drewno w tej jednej nietrwałej chwili bycia drewnem ma przed i po, a jednocześnie przed i po są całkowicie odcięte. Popiół w tej jednej nietrwałej chwili bycia popiołem ma przed oraz po i tak, jak ktoś umiera, nie powraca do życia. Dlatego, buddha-dharma nie mówi, że życie staje się śmiercią. Mówi się, że życie to nie-życie. W obracaniu kołem dharmy buddhów jest ustalonym zwyczajem nie mówić, że śmierć staje się życiem. Mówi się, że śmierć to nie-śmierć. Życie to jeden całkowicie niezależny czas. Śmierć to jeden całkowicie niezależny czas. Tak, jak zima i wiosna – zima nie staje się wiosną, ani wiosna nie zamienia się w lato.
Osoba urzeczywistniająca przebudzenie, jest jak odbijanie się księżyca na wodzie. Księżyc nie staje się mokry, ani woda nie jest poruszana. Chociaż księżycowe światło jest jasne i rozległe, odbija się nawet w niewielkiej kałuży. Cały księżyc i całe niebo odbijają się nawet w kropli rosy na źdźble trawy, czy najmniejsze drobinie wody. Urzeczywistnianie nie sprawia, że osoba znika, tak jak odbicie księżyca nie robi dziury w wodzie. Osoba nie jest przeszkodą w urzeczywistnianiu, podobnie jak kropla wody nie stanowi problemu dla księżyca na niebie. Głębokość jest tym samym, co wysokość. Zgłębiając to w kontekście długości czasu, powinniśmy rozważyć czy woda jest duża czy mała, a księżyc na niebie szeroki czy wąski.
Kiedy dharma nie wypełnia twojego ciała i umysłu może ci się wydawać, że to już dość. Kiedy dharma wypełnia twoje ciało i umysł całkowicie, widzisz, że nie ma tego końca. To tak, jak płynąc statkiem po oceanie, kiedy w zasięgu wzroku nie ma żadnego lądu, a wokół jest tylko woda, w takiej chwili ocean wydaje się być jedynie okrągły. Jednakże, ten bezkresny ocean nie jest ani okrągły ani kwadratowy, a jego cechy są nieskończone w swej różnorodności. Czasem przypomina wspaniały pałac, a czasem naszyjnik klejnotów. Wygląda na okrągły tylko z tej szczególnej ograniczonej perspektywy w danej chwili. Podobnie jest ze wszystkimi rzeczami. Zarówno świat kurzu, jak też świat poza uwarunkowaniem, mają wiele wymiarów. Widzisz i rozumiesz jedynie tyle, na ile oko twojej praktyki jest w stanie to zobaczyć. Musisz jednak wiedzieć, że natura zjawisk jest taka, iż pozornie mogą wyglądać na okrągłe lub kwadratowe, w swojej istocie oceany i góry są nieograniczone obejmując nieskończone światy, zarówno w miejscu gdzie stoisz, jak też wszędzie indziej. Dotyczy to każdej, nawet najmniejszej cząstki wody.
Ryba pływająca w oceanie, bez względu na to dokąd popłynie, nigdy nie dotrze do krańca wody. Ptak latający po niebie, bez względu na to w jaką stronę poleci, nigdy nie dotrze do granic przestrzeni. Kiedy potrzebują dużego obszaru, używają dużego. Kiedy potrzebują małego, używają małego. W ten sposób wykorzystują swój potencjał, całkowicie doświadczając żywiołu, w którym żyją. Jeśli ptak chciałby opuścić niebo, a ryba wodę, natychmiast umrą. Woda to życie i powietrze to życie. Ptak to życie i ryba to życie. Życie powinno być ptakiem i życie powinno być rybą. W ten sposób powinno to być kontynuowane. Każda żywa istota potwierdza to w praktyce.
Jednakże, jeśli ryba nie będzie chciała pływać, a ptak latać zanim najpierw nie zrozumieją wody i przestrzeni, nigdy nie odnajdą swojego miejsca ani swojej drogi. Kiedy czynisz to miejsce sobą, twoja praktyka w tej chwili jest wyrażaniem ostatecznej rzeczywistości. Czyniąc tę drogę sobą, ten krok praktyki jest wyrazem ostatecznej rzeczywistości. Ta droga i to miejsce są poza dużym i małym, poza ja i innymi, poza kontynuacją z przeszłości i pojawianiem się w tej chwili – są tym, czym są. Dlatego też, praktykując potwierdzanie drogi buddhy, urzeczywistniając jedną-dharmę przenikasz jedną-dharmę, spotykając jedną-praktykę praktykujesz jedną-praktykę. Tu jest „to miejsce” i „ta droga”. Nie jest to coś, co można wiedzieć, ponieważ całkowite przenikanie buddha-dharmy i praktykowanie jej są jednoczesne. Nie jest to wiedza osiągana jako oddzielne ja. Pomimo, że to potwierdzanie przenikania jest urzeczywistniane natychmiast, to nie jest to jak stawanie się widocznym czegoś, co było ukryte. To „widzenie” nie jest czymś uchwytnym i substancjalnym.
Pewnego razu, kiedy Hōtetsu z góry Mayoku wachlował się, mnich zapytał go: „Natura wiatru jest stała i wiatr jest zawsze obecny, dlaczego się wachlujesz?” Hōtetsu odparł: „Może i rozumiesz, że natura wiatru jest stała, ale nie znasz znaczenia tego, że wiatr jest zawsze obecny”. Mnich zapytał: „A zatem co znaczy, że jest zawsze obecny?” Hōtetsu kontynuował wachlowanie się. Mnich pokłonił się.
Tym jest potwierdzanie buddha-dharmy będące autentycznym przekazem kroczenia drogą wyzwolenia. Jeśli wydaje ci się, że ponieważ natura wiatru jest stale obecna i w związku z tym nic nie musisz robić, oznacza niezrozumienie stałej obecności i natury wiatru. Ponieważ natura wiatru jest stale obecna, to wiatr wiejący od domu-buddhy pozwala urzeczywistniać bogactwo wielkiej ziemi i sprawia, że woda długiej rzeki staje się najwyborniejszym przysmakiem.
Shōbōgenzō Genjōkōan (1 rozdział)
Napisane dla świeckiego ucznia Yō Kōshū z wyspy Kyūshū na jesieni 1233 roku.
Poprawione i umieszczone jako pierwszy rozdział Shōbōgenzō w 1252 roku.